poniedziałek, 18 listopada 2013

Co by tu jeszcze...

Sobota wypadła mi zakupowo, czyli prace domowe poszły w odstawkę. Za to w niedzielę udało mi się skończyć kilka rzeczy. Już tak mam, że zaczynam mnóstwo rzeczy na raz ...a potem kończę po kolei, zależy co bardziej komu potrzebne. Dziś herbaciarka, szkatułeczka i chustecznik.
Zdjęcia chustecznika robione już nocą, co widać i kolorki nieco przekłamane, ale wyszedł całkiem fajny. No i jeszcze bombeczka...

8 komentarzy:

  1. U Ciebie Bożka się dzieje - ślicznie się dzieje; a u mnie? u mnie dekupażki w fazie pomysłów pozostają, a i z całą resztą nie tak jak bym chciała.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. W decupage jesteś dla mnie mistrznią.Robisz to tak precyzyjnie i z niezwykłym wyczuciem.piękne to wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW jakie cuda! Tą lawendową skrzyneczkę też kiedyś robiłam i to nawet w dwóch wersjach :-)
    Aniołkowa jest prześliczna i chustecznik też.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystkie piękne, a zwłaszcza lawendowa szkatułka :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko prześliczne, ale najbardziej spodobała mi się ta lawendowa, przepiękna.

    OdpowiedzUsuń