Kilka dni temu mój siostrzeniec zaopiekował się kotkiem. Wziął go od pewnej dobrej kobiety, która zaopiekowała się porzuconym maleństwem i opłaciła jego operację. Niestety nie jesteśmy w stanie sami zwrócić jej kosztów leczenia. Kobieta zaopiekowała się nim z dobrego serca, ale całościowy koszt leczenia jest spory jak na jedną osobę, dlatego chcemy ją wesprzeć chociaż drobnymi wpłatami. Kotek gdy był pod jej opieką kojarzył im się z Lucyferkiem i tak go nazwali. Ale obecnie to Groszek.
link do zbiórki -
https://pomagam.pl/rbsrft5s