Zaczęłam robić coś innego. Tyle lat z decou, że zachciało mi się czegoś ... Moja przygoda z kaboszonami zaczęła się jakiś miesiąc temu, ale zaczęłam od magnesików, bo są prześliczne, zwłaszcza te robione przez Kasię, niestety moje takie już nie były :(
Ale ciężką pracą i podpowiedziami Kasi jak pracować z kaboszonami udało mi stworzyć kilka wisiorków, niestety nie umiem robić im zdjęć ;( Całymi dniami jest ciemno a flesz odbija się w szkiełku. Te z różyczkami widać jako tako
Wisiory sa wspaniałe. Nawet jeżeli odbija sie od nich lampa błyskowa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoje magnesiki są śliczne - wiem coś o tym:))
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na wykorzystanie tych maleńkich "szkiełek" do wisiorków.
Pozdrawiam