Właściwie to za kilka miast, bo jechaliśmy w jedną stronę jakieś 250km. Było to już nasze kolejne podejście do obejrzenia wnętrza Archikolegiaty w Tumie. Tym razem udane.
Z Tumu podjechaliśmy kilka km do pałacu w Walewicach. A że tam jest też stadnina to przywitały nas konie...
Bożenko! Wspaniale jest zrobić sobie taką wycieczkę, Piękne zdjęcia zrobiłaś, Przy okazji i my sobie zwiedzimy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Serdecznie
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń