Realnie i to na własne życzenie. Potrzebowałam całe mnóstwo chusteczników, by chłopcy mogli się nimi pożegnać na koniec roku szkolnego. Oczywiście te, które pokazuje nie wszystkie trafią do ulubionych pań, niektóre poszły w inne ręce. Zdjęcia z kiepskiego telefonu, robione w dużej mierze nocą, ale są też te robione nowym aparatem. Da się zauważyć różnicę :)
Były też szkatułki
Jakoś tak hurtowo...
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńBożenko! Niezły Hurcik, Wspaniałe są wszystkie, Ale mnie najbardziej podobają się te w różyczki - Pozdrawiam Goraco
OdpowiedzUsuńWow niezła kolekcja z nich powstała:))
OdpowiedzUsuńojej, faktycznie ogrom tych chusteczników! a co jedne, to ładniejszy:)
OdpowiedzUsuńNo, no ... dużo tego faktycznie, a w dodatku same śliczności. Szkatułki urzekły mnie absolutnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za karteczkę i życzenia.
Pozdrawiam serdecznie
Piękny hurt decoupagowy. Działaj dalej, czekamy!!!
OdpowiedzUsuńPiękne chusteczniki. Mnie najbardziej podoba się przedostatni. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńps. Napisałam do Ciebie maila.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne :)
OdpowiedzUsuńPowiem jedno - C U D O W N E! A wiem, co mówię, sama mam jeden z Twoich chusteczników i, jako zdeklarowany alergik, korzystam z niego non stop :D Ściskam!
OdpowiedzUsuń