Jakoś zdrowie ode mnie stroni ostatnimi czasy. Po szpitalnych podbojach odporność zerowa. Trochę potrwa wyjście na prostą. Siedzenie w domu w ogóle nie wprawia mnie w entuzjastyczne tworzenie, ale coś tam coś tam zawsze wyjdzie. Są nowe wisiorki i kolczyki.
Ten z motywem Klimta jest dla pewnej miłej Pani ;) z bloga http://kregulaart.bloog.pl
jeśli znajdziesz coś u mnie co Ci się spodoba, to z chęcią się wymienię, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMedalion z serduszkiem to mój faworyt.:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się te Twoje biżutki podobają... bardzo :)
OdpowiedzUsuńNo i zdrówka!!
Prześliczne, romantyczne, klimatyczne ...
OdpowiedzUsuńZdrowia w Nowym Roku życzę i serdecznie pozdrawiam
slicznosci .. pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńAle cudańka! Piękności prawdziwe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak mam Ci dziękować. KLIMT jest cudowny.
OdpowiedzUsuń