Prezenty z wymianki "Być kobietą..."

W środę do moich rąk trafiła paczuszka z wymianki "Być kobietą". Prezenty dla mnie przygotowała sama organizatorka Kasia z Anielskiego Tchnienia. To była taka wymianka z mnóstwem prezentów - 3 obowiązkowe - romantyczny, elegancki i radosny. Mi zabrakło słów jak rozpakowałam swoje prezenty! Wszystkie były pięknie zapakowane i opisane, ale że rozpakowywałam je w amoku to nie pamiętam jakie są jakie. Dla mnie poprostu wszystkie są cudne. Zresztą zobaczcie sami :

4 cudne broszki, w tym 2 z organzy, 1 ta biała z filcu i 1 z filcowanych kulek z pawim piórkiem; piękne sutaszowe kolczyki - takie bardzo eleganckie wieczorowe; wśród przydasi klamereczki i bawełniana koronka i cudny komplet podwieczorkowy - łyżeczka i widelczyk

Filcowe podkładeczki najkolorowsze jakie widziałam, słodkości, aromatyczne kawa i herbata.

 Regulaminowa kobieca karteczka i serducho porcelanowe.
Poprosiłam też Kasię już całkiem prywatnie o pocztówki z jej miejscowości i Kasia stanęła na wysokości zadania:

Pocztówki nie dla mnie, ale o tym w innym poście
W wymiance pary była "ja dla Ciebie, Ty dla mnie" więc moje niespodzianki poleciały do Kasi. A oto co przygotowałam:

Karteczkę z kobiecym cytatem – w mojej wersji są w środku słowa piosenki – i Coś romantycznego  - notes, taki na pół staroświecki, na pół współczesny, nostalgicznie pachnący kurzem…

Coś eleganckiego – wisiorek i spinki z motywem perłowym; spinki nie koniecznie muszą być do włosów, można też nimi podpiąć szal albo chustę – wedle uznania…

Coś radosnego – słoiczek decou z zawartością  owocowych cukierasków…

Poza tym Coś pachnącego – czekoladowy balsamik, CD z  kobiecymi  piosneczkami oraz Coś świątecznego i kilka świątecznych przydaśków (bo paczuszka poleciała przed Wielkanocą)

super wymianka - dziękuję Kasi za organizację i prezenty