Maski z Weneckiego Karnawału zawitały na szkatułce, którą właśnie kończę. Jak tylko zobaczyłam tą serwetkę wiedziałam że jest śliczna! Już tak mam, że jak widzę serwetkę to wiem na co się nada, i wiem że wyjdzie ładnie. A jak nie mam pomysłu to kombinuję i wtedy efekty są różne...
A oto szkatułka.. - jeszcze nie całkiem wykończona, ale to już tylko detale...
Nie dziwię się, że urzekł Ciebie ten wzorek - szkatułka jest śliczna:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj, jakoś przegapiłam tę szkatułę..
OdpowiedzUsuńI nie wiem jak to się stało, bo jest po prostu CUDOWNA!
Piękna! Dzięki temu, że zapisałaś się u moteczka na wymiankę słonecznikową zauważyłam, że założyłaś blog. Bardzo się cieszę, bo będę mogła podziwiać Twoje cuda, bo przecież ja też coś niecoś mam od Ciebie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń