poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Krótko ale intensywnie cz.4

Kolejnego dnia z samego rana wróciliśmy do Wrocławia. Zaczęliśmy się rozbudzać w Humanitarium


Stamtąd przejechaliśmy do Hydropolis - coś co rzuciło mnie na kolana, REWELACJA!!!



A z Wrocławia, szybko szybko na Zamek Grodziec


Kolejny dzień był dniem powrotu do domu - rzecz jasna okrężną drogą ;)
Pierwszy postój w Ożarowie


Drugi przystanek był w Bełchatowie. Na początek GIGANTY MOCY


Potem spacerkiem do Dworku Olszewskich


A wieczorkiem mogliśmy ucałować ziemię przed domem :)

4 komentarze:

  1. Bożenko! Cudowny Wypad, Zdjęcia wspaniałe - Pozdrawiam Cię goraco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wyjazd i piękne zdjęcia :) Miałam się wybrać do Hydropolis będąc we Wrocławiu, ale nie zdążyłam... teraz żałuję... Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń