czwartek, 26 lipca 2012

Zaległy wieszak

Wczoraj zawiązałam kokardkę na ostatnim przedurlopowym wieszaku. Miał być lawendowy - jest lawendowy



No i jeszcze zawieszka do torebki. Początkowo miał to być wisior, ale że kaboszon jest z obu stron, jak na wisior to dużo za ciężki

środa, 25 lipca 2012

Się rozkręciłam

Kolejne dwa chusteczniki...aż sama siebie nie poznaję.









No i deseczka, żeby pokazać dziewczynom na czym polega decou, ja swoją wykończyłam, one pewnie jeszcze lakierują (bo lakierowanie "zabrały do domu")

Chleb wczoraj wyrósł pięknie, ale nie miałam aparatu, ale obiecuję że do końca tygodnia jeszcze dla Was upiekę.

poniedziałek, 23 lipca 2012

Kolorowe wieszaki

Kto mnie trochę zna wie, że uwielbiam wieszaki dekorować decou. Są takie uniwersalne... można udekorować na każdą okazję. I tak oto przez weekend spieszyłam z zamówionymi, niestety jeden - lawendowy - jeszcze schnie, więc pokaże go innym razem.











Wykończyłam też deseczkę, na której demonstrowałam na czym polega decou kilku koleżankom. One też miały po deseczce, obiecały że podeślą zdjęcia. Może się uda to pokażę - no ale najlepszą instruktorką decou to ja nie jestem...
Poza tym piecze się chlebek! Co któryś mi nie wyjdzie, nie urośnie i się zgluci. Jak będzie przyzwoity to dam Wam spróbować.

środa, 18 lipca 2012

Mydełka i chusteczniki

Zauroczona jestem ostatnio drobnymi mydełkami. Z reguły używam ich to wtapiania w większe formy ale same "maluchy" też są przeurocze....


No i na dobre rozkręciłam się przy chustecznikach. Dwa jeszcze do zrobienia, a te dwa pojadą ze mną w sierpniu do Olsztyna, dla Eli i Asi, ale jeszcze nie wiem tak do końca jaki dla której.






piątek, 6 lipca 2012

Prywatna wymianka i wczorajszy nabytek

Jakiś czas temu umówiłyśmy się z Gosią z bloga http://kgosia.blogspot.com/ na wymiankę. Gosi marzyły się kolczyki i pierścionek ze swoimi synkami, ja czekałam na niespodziankę...lawendową...
I dostałam, dostałam! Poszeweczkę z wyhaftowaną lawendą, lawendową zakładeczkę i kolczyki z motylkami, i oczywiście przydaśki i herbatki. Bardzo Ci Gosiu dziękuję.




A wczoraj podjechałam do Kasi z bloga http://kregulaart.bloog.pl/ po bransoletkę, którą sobie u Kasi upatrzyłam. No i... jak zobaczyłam jej prace na żywo wyjechałam nie z jedną bransoletką tylko z dwiema... na dodatek bez tej, po którą pojechałam