poniedziałek, 16 stycznia 2012

Pracowity weekend

W weekend wykończyłam parę drobiazgów, niestety nadal nie umiem zrobić zdjęć wisiorkom z kaboszonem. Próbuję z lampą, bez lampy, z zoom'em i bez... i dalej efekt żaden. A wyszły na prawdę śliczne, fotografowałam wszystkie, a te zdjęcia które "nadają się" do pokazania przedstawiają fragmenty obrazów Alfonsa Muchy.
I jeszcze jest pudełeczko na te wisiorki... W stanie surowym przywędrowało do mnie od Wiankowej, która jakiś czas temu przygotowywała dla mnie prezencik wymiankowy i spakowała wszystko w te oto pudełeczko, które sobie pozwoliłam zdecoupage'ować.


3 komentarze:

  1. Wisiorki wspaniałe. A pudełeczkiem jestem totalnie zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pudełeczko przepiękne.Wisiorki też,szczególnie,że to miniaturki zaczerpnięte z obrazów Alfonsa Muchy :) Może zdjecia na białej kartce pod lampką spróbuj.Też kiedyś miałam problem z wisiorkami :) Dziesiątki zdjeć,ale w końcu mi się udało.Aha i bardzo ważny jest statyw.Przynajmniej dla mnie.

    OdpowiedzUsuń